Nie ma co do tego wątpliwości, że pies rzeczą nie jest. Jednak w niektórych okolicznościach bywa postrzegany przez prawo jako przedmiot. Szczególnie przez pryzmat przepisów podatkowych.
Kobieta będąca właścicielką suki zapytała Izbę Skarbową, czy przy sprzedaży kilku szczeniaków konieczne jest odprowadzanie podatku od czynności cywilnoprawnych. Podatek ten dotyczy transakcji zbycia i zamiany rzeczy oraz praw majątkowych, stąd podatniczka była przekonana, że nie będzie takiego obowiązku, skoro ustawa o ochronie zwierząt (Dz. U. 1997, nr 111, poz. 724 ze zmianami) traktuje zwierzę jako istotę żyjącą, zdolną do odczuwania cierpienia, a nie rzecz.
W opinii dyrektora Izby Skarbowej stanowisko kobiety było nieprawidłowe, a transakcja sprzedaży szczeniąt powinna zostać obłożona podatkiem. Wyjaśnił, że jeżeli ustawa o podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz. U. 2000, nr 86, poz. 959 ze zmianami) nie reguluje kwestii zwierząt, to należy stosować do nich przepisy adekwatne dla rzeczy i praw majątkowych.
Podkreślił przy tym, że nawet, jeśli ustawa o ochronie zwierząt nakreśla sposób traktowania zwierząt, to jednak nie wprowadza zakazu obrotu nimi. Oznacza to, że właściciel zwierzęcia ma prawo do jego sprzedaży, bądź zamiany. A jeżeli korzysta z tego prawa, musi stosować się do przepisów regulujących czynności cywilnoprawne. Zatem przy sprzedaży szczeniąt należy odprowadzić PCC.
Interpretacja indywidualna dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 6 czerwca 2012 r., nr IBPBII/1/436-60/12/MZ.
Komentarze