Członkowie zakładający spółdzielnię socjalną wnoszą swój wkład, płacą też wpisowe, ale nie są to wystarczające środki, aby spółdzielnia mogła wystartować i przetrwać na dłuższą metę. Gdyby nie dotacje i ulgi podatkowe jej żywot byłby niewymownie krótki.
Jeśli osoba zamierzająca zostać współzałożycielem spółdzielni socjalnej jest zarejestrowana jako bezrobotna, a jednocześnie posiada orzeczenie o niepełnosprawności, może otrzymać z Funduszu Pracy, którym dysponuje stosowny terytorialnie Urząd pracy, nawet 50 tysięcy złotych. Z tego samego źródła można uzyskać także refundację składek zusowkich dla zatrudnionych przez spółdzielnię osób długotrwale bezrobotnych, lub niepełnosprawnych.
Ponadto PFRON może dopłacać do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników od 450 do 2 400 zł na osobę (zgodnie ze stawkami obowiązującymi na pierwsze półrocze 2014 roku).
Ze względu na to, że spółdzielnie są jednostkami niejako pośrednimi między przedsiębiorstwem, a organizacją pożytku publicznego, mają prawo do ubiegania się o granty w programie operacyjnym FIO (Fundusz Inicjatyw Obywatelskich). Mogą się one wahać między 10, a 300 tysięcy złotych. W chwili obecnej można jeszcze składać w związku z tym aplikacje – termin ostateczny przypada na 7 marca 2014 roku.
Spółdzielnie socjalne mogą także startować w konkursach samorządowych dotyczących realizacji konkretnych zadań zazwyczaj wykonywanych przez organizacje pozarządowe.
Nie sposób nie wspomnieć o uldze podatkowe, z jakiej mogą skorzystać spółdzielnie socjalne – otóż zwolnione są one z odprowadzania zaliczek na podatek dochodowy od wydatków poniesionych na działania reintegracyjne w aspekcie zawodowym i społecznym (szkolenia, spotkania, wycieczki – jest to katalog otwarty).
Spółdzielnie będą mogły w razie potrzeby korzystać również z pożyczek na preferencyjnych warunkach, a udzielanych przez certyfikowane instytucje finansowe. Ma to zagwarantować rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 346/2013 w sprawie europejskich funduszy na rzecz przedsiębiorczości społecznej (tzw. EuSEF). W polskich realiach udzielaniem takich pożyczek zajęło się Towarzystwo Inicjatyw Społeczno – Ekonomicznych S.A. W 2013 roku uruchomiło ono pożyczkowy program pilotażowy, w ramach którego upoważnione podmioty mogły zaciągać pożyczki w wysokości do 100 tysięcy złotych z oprocentowaniem 0,8 do 1,6 % w skali roku.
Poza tym spółdzielnie socjalne mogą zarabiać wykonując zlecenia rządowe, bądź samorządowe. Mają na to duże szanse ze względu na klauzule społeczne, coraz częściej stosowane w zamówieniach publicznych. Klauzule takie należy rozumieć jako zamieszczane w zamówieniu publicznym zapisy o charakterze prozatrudnieniowym i prospołecznym. Są one zgodne z wytycznymi zarówno unijnego, jak i polskiego prawa.
Klauzule społeczne przybierają jedną z dwóch form:
- Zamawiający żąda przy wykonywaniu zamówienia zatrudnienia określonej grupy osób i utworzenia funduszu szkoleniowego przeznaczonego na edukację pracowników i pracodawców (zgodnie z art. 29, ust. 4 ustawy Prawo zamówień publicznych – Dz. U. 2007, nr 223, poz. 1655).
- Zamawiający zapowiada, że zlecenie publiczne ma być wykonane przez podmiot zatrudniający minimum 50 % osób niepełnosprawnych i że tylko podmioty spełniające ten warunek mogą wziąć udział w przetargu (art. 22, ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych).
Zanosi się na to, iż to nie koniec preferencji, z jakich będą mogły korzystać spółdzielnie socjalne – Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zapowiada, że niedługo do sejmu trafi jego projekt nowej ustawy o przedsiębiorstwach społecznych i wspieraniu ekonomii społecznej. Ma ona wprowadzić status przedsiębiorstwa społecznego, który wiązać się będzie z licznymi ulgami ze strony państwa. Status takiego przedsiębiorstwa uzyskać będą mogły wszystkie podmioty działające w celu reintegracji zawodowej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, bądź w dziedzinie pomocy społecznej, wspierania osób niepełnosprawnych, opieki nad dziećmi, czy ochrony zdrowia psychicznego.
Komentarze